17 stycznia 2009

Krewetki z fenkułem (masala fennel prawns) oraz indyjskie brokuły


Na ostatnie urodziny dostałam od bliskich niepozorną z rozmiarów książeczkę "Fresh indian". W środku mieszczą się nie tylko przepisy zdrowe, ale przede wszystkim bardzo ciekawe i opatrzone pięknymi zdjęciami.
Na pierwszy ogień poszły krewetki w pomidorach, z mocną nutą fenkułu. Mówię Wam, pyszne.
  • olej,
  • 10 - 12 liści curry (nie miałam świeżych, użyłam suszonych),
  • 2 duże szalotki, drobno pokrojone(według książki w cieniutkie półplasterki),
  • 2 łyżeczki czosnku przeciśniętego przez praskę (jakieś 3 ząbki),
  • 1 łyżeczka drobno startego imbiru
  • 1 łyżka nasion kopru włoskiego (fenkułu),
  • 1 łyżka łagodnego proszku curry (u mnie łyżeczka hot madras curry ;o)
  • 4 dużych pomidorów, obranych, pozbawionych nasion i pokrojonych (albo po prostu 400ml puszka pomidorów bez skóry),
  • 750 g surowych krewetek tygrysich (500 g oranych i gotowanych sprawdziło się świetnie)
  • sól, liście kolendry do przybrania (albo bazylii ;o)
Olej rozgrzać na dużej (najlepiej głębokiej) patelni (lub w woku), podsmażyć przez 30 sekund świeże liście curry, następnie wrzucić szalotki i dusić jakieś 3-4 minuty na średnim ogniu. Dodać czosnek, imbir, fenkuł i suszone liście curry - jeśli nie używaliśmy świeżych. Podgrzewać jakieś 2-3 minuty, po czym zalać pomidorami i doprawić curry. Na mocnym ogniu smażyć mieszając przez kolejne 3-4 minuty, i dodać krewetki (z surowymi dusimy około 6-7 minut, z gotowanymi nie dłużej niż 2-3).
Doprawić, udekorować i podawać. Z ryżem. Duszoną cykorią (duszonym fenkułem).

Przepis tygodnia

Albo z brokułami z czosnkiem, kuminem i czerwonym chilli. Sam pomysł bardzo fajny, ale na pewno niezbędne są ingerencje w przepis.
  • 1 łyżka mąki ciecierzycowej,
  • 1/2 łyżeczki soli (w przepisie 1 łyżeczka, moim zdaniem za dużo - a ja naprawdę lubię słono jeść)
  • 1 łyżeczka mielonego kuminu
  • 1 łyżeczka mielonej kolendry
  • 1/2 łyżeczki garam masala
  • 4 drobno posiekane ząbki czosnku,
  • 2 łyżeczki nasion kminu,
  • 2 czerwone chilli, pozbawione nasion i pokrojone w plasterki,
  • 625 g różyczek brokuła,
  • 1-2 łyżki wody
  • 2 łyżki oleju
W miseczce mieszamy mąkę, sól, mielone przyprawy i garam masalę. Na głębokiej patelni (z pokrywką) rozgrzewamy olej i podsmażamy przez 1-2 minuty chilli i nasiona kminu (według przepisu należy w tym momencie dodać czosnek, ale on się po prostu pali i gorzknieje). Dodajemy brokuły i smażymy mieszając na mocnym ogniu kolejne 3-4 minuty. Na patelnię wsypujemy czosnek, mieszamy i całość posypujemy mieszaniną mąki i przypraw. Nakrywamy patelnię i na małym ogniu gotujemy - jakieś 5 minut. Zdejmujemy pokrywkę, wlewamy odmierzoną wodę i mieszając smażymy aż brokuły pokryją się "kruszonką".

5 komentarzy:

kasiaaaa24 pisze...

Nawet nie chcę sobie wyobrażać smaku, żeby móc do końca dnia normalnie funkcjonować :) Niebiańskie.

Ewelina Majdak pisze...

Kupuje ten pierwszy przepis bo w drugim jest kumin (ble) :o)
I zdjecia bardzo apetyczne.
I pozdrawiam:)

Gosia Oczko pisze...

Taki krewety i ja bym z chęcią pożarła, mlask ;))

pozdrówka!

Małgoś pisze...

O, krewetki to ja zawsze chętnie. :) Tylko osobiście właśnie z tych nasion kopru włoskiego bym zrezygnowała, bo dla mnie to zbyt mocny smak. Mam w domu, ale bidule leżą niewykorzystane, jakoś nie potrafię się z nimi zaprzyjaźnić. :)
No a brokuł... tak tak. :) Smaki jak lubię. :)

Pinos pisze...

Małgosiu spróbuj - to naprawdę ciekawie się komponuje... Mam zamiar częściej zaglądać do pojemniczka z fenkułem.