25 sierpnia 2012

Pasta z wędzonego kurczaka

Tegoroczny sierpień jest miesiącem ciężkim. Wszędzie pełno pysznych rzeczy i inspiracji, co chwilę jakieś wydarzenia, w których chciałoby się uczestniczyć. I tylko czasu brak. Tak bardzo mi go brak w tym sierpniu ;)
O paście wspominałam już kiedyś przy okazji staropolskiej wyżerki. Ale bez zdjęcia jakoś tak się nie wybiła, więc - tym razem uwiecznioną - staram się zachęcić Was do spróbowania. Przepis, autorstwa Hanny Szymanderskiej, jest banalny...
  • 300g wędzonego kurczaka (pierś jest łatwiejsza do obrania ze skóry),
  • 200g pieczarek (w kostkę z grubsza),
  • średnia cebula (jw),
  • pół sporego pęczka natki,
  • 2 łyżki śmietany,
  • sól i pieprz
Na patelni poddusić pieczarki i cebulę, odparować. Zmiksować razem z kurczakiem (jak już wyżej wspomniałam, pozbawiam go skóry na tyle, na ile to możliwe; kości i chrząstek oczywiście też), śmietaną i natką. Doprawić solą i pieprzem. I już...