21 lipca 2008

Azjatycka sobota

Jest sobie w Szczecinie, na ulicy Bohaterów Warszawy, bardzo sympatyczna restauracja z sushi. I podają w niej nie tylko wspaniałe sushi maki i nigiri, nie tylko genialne kalmary z grilla w maśle ziołowym, ale i sałatkę z wodorostów wakame. Jako że kucharz nie chciał podzielić sie przepisem, trzeba było pogłówkować, posiłkując się Internetem

Sałatka z wakame

20 g wodorostów wakame namoczyć jakieś 5 minut w zimnej wodzie, następnie doprowadzić wodę do wrzenia i gotować kolejne 5 minut. Przelać zimną wodą - odzyskają nieco koloru; pokroić na mniejsze kawałki (usunąć ewentualne pozostałości "łodyg").
Zalać sosem przygotowanym z :
3 łyżek bulionu dashi
2 łyżek japońskiego sosu sojowego
3 łyżek octu ryżowego
3 łyżek mirinu (wina ryżowego)
1 łyżeczki miodu (ciemnego)
2 łyżek uprażonych ziaren sezamu

Jak dla mnie objawienie, i to podobno w dodatku zdrowe...

Towarzyszył mu (temu objawieniu) łosoś przygotowany według "Dania z ryb i owoców morza. Wielka księga kucharska" świetnej pamięci wydawnictwa Konneman. Przy czym nie udało mi się trzymać ściśle przepisu.

Łosoś w nori z makaronem bez nori (makaron tez raczej zbędny)


sos:
1 łyżeczka wasabi
2 łyżki octu ryżowego
2 łyżki mirinu
1 łyżka soku z limonki
2 łyżeczki brązowego cukru
1 łyżeczka oleju sezamowego
2 łyżeczki japońskiego sosu sojowego

Wszystko należy dobrze wymieszać. Na ten przykład w dobrze zakręconym słoiczku. Albo w shakerze - ale słoiczek tańszy. Przygotowanym sosem polewamy usmażonego na patelni łososia. I już.


A na koniec - kontynentalny, ale wciąż azjatycki - bakłażan syczuański.

Na suchej patelni podprażamy 2 łyżki pieprzu syczuańskiego i łyżkę czarnuszki. Bardzo drobno tłuczemy w moździerzu. 2 średnie bakłażany kroimy w grubszą kostkę i nie spiesząc się, partiami, smażymy na patelni do zezłocenia (odrobinę w tym czasie solimy). Zalewamy 400 ml pulpy pomidorowej, sypiemy przyprawy i dusimy.

Dusimy...

Dusimy...

A następnie wszystko stawiamy na stół, przekładamy na talerze. I jemy. Najlepiej pałeczkami...



1 komentarz:

Bea pisze...

Drukuje; cos dla mnie na przyszly weekend :)