18 marca 2011

Śledzie w sosie miodowo - musztardowym


Zamieszczanie postów coś mi ciężko idzie... no ale może się poprawię... i wrzucę nawet coś ze zdjęciem... później...

"(...)-Fantastyczne śledzie tu macie, w życiu tyle nie zjadłem. To chyba niezdrowo tak przed nocą, co?
- Przeciwnie, śledzie są lekkostrawne. Proszę, niech pan weźmie jeszcze.
- Nie, to już nieprzyzwoite. Zresztą, ostatniego.
- A nie za słone?
- Świetne, muszą być słone(...)"


Powyższy dialog pochodzi ze spektaklu "Upiór w kuchni", komediowego kryminału autorstwa Jacka Majewskiego (pod pseudonimem Patrick G. Clark), wyreżyserowanego (dwukrotnie) przez tegoż. Bardziej znana jest druga wersja, z 1993 roku, nadawanego w ramach Teatru Telewizji, ze znakomitą obsadą: Irena Kwiatkowska, Hanna Śleszyńska, Leonard Pietraszak, Wiktor Zborowski, Marek Kondrat, Krzysztof Kowalewski. Ogląda się to, proszę Państwa, fantastycznie - świetna gra aktorska, najwyższej klasy (zresztą czego innego można się spodziewać).

A przepis na śledzie? Prosty, ale jeden z naszych ulubionych. Przywiózł go z podróży po Polsce (podejrzewam, że z Olsztyna) Książę Małżonek, pozyskawszy od jednej Pani Mecenas, której nazwisko niestety nam już umknęło. Podejrzewam także, że przebieg rozmowy mógł wyglądać podobnie...
  • 6-7 płatów śledziowych w occie(hmm, kupiłam a la matjas...)
  • duży kubek jogurtu
  • 4 łyżki majonezu
  • 1 łyżka miodu
  • 3 łyżki musztardy z gorczycą
  • trochę pieprzu
  • curry - do smaku i dla koloru (mnie wychodzi z reguły ok 2 łyżek)
  • 2-3 cebule (raczej średnie)
Jeżeli człowiek jest równie ogarnięty, co ja, to musi śledzie opłukać i namoczyć chwilę w mleku. Jeżeli kupiło się śledzie w occie, to trzeba je odsączyć z zalewy, pokroić na małe kawałki.
W każdym przypadku cebulę pokroić w półplasterki, przesypać cukrem, zalać sokiem z cytryny albo przelać wrzątkiem (żeby zmiękła). Wymieszać jogurt z majonezem, miodem, musztardą, i curry, lekko doprawić pieprzem. Zalać śledzie z cebulą, odstawić do przegryzienia na około 24 godziny.

W kuchni panny MArple II

3 komentarze:

Krokodyl pisze...

O, to nie oglądałam tego, a może już nie pamiętam. To czuję się zaintrygowana. :-) Muszę, muszę zobaczyć. :-) Przepis brzmi smacznie.
P.S. Uwielbiam tę zabawę. Też się do niej szykuję.

Konsti pisze...

Pamietam, ze kiedys widzialam ten spektakl, faktycznie swietna zabawa. Nie wiedzialam, ze byla tez inna, starsza wersja tego przedstawienia...

Jedynka pisze...

Fajny przepis... Już mam chęć na takiego śledzika
pozdrawiam