Paczka lawendy, kupiona podczas letniego spaceru Nowym światem (odbywała się tam wtedy jedna z imprez promujących żywność tradycyjną i regionalną w ramach cyklu Nowy Świat Smaków) patrzyła na mnie z wyrzutem z kuchennej półki. No i od wczoraj chciało mi się czegoś słodkiego...
Przepis na ciasto zamieściła kiedyś Konwaliowa na forum Galeria Potraw. Jest łatwy, szybki i w zasadzie prawie zawsze ma się w domu składniki. Ja wzbogaciłam go tym razem o suszoną lawendę...
Lawenda w cieście... smakuje, a w zasadzie pachnie, śmiesznie. Tak staroświecko, retro. Prawie, jak gdybym wyjęła ciasto z kredensu...
- 1 szklanka cukru,
- 2 szklanki mąki,
- 2 jajka,
- 1/2 szklanki mleka,
- 1/2 szklanki oleju,
- łyżeczka proszku do pieczenia,
- czubata łyżeczka suszonej lawendy,
- 1,5 sporego jabłka - ze skórką, za to bez gniazd nasiennych, pokrojonego w sporą kostkę,
- Do posypania - 2 łyżki brązowego cukru, szczypta cynamonu, garstka płatków migdałowych.
Wszystkie składniki (za wyjątkiem jabłka i tych do posypania) wymieszać na - z grubsza - gładką masę, przełożyć do formy wysmarowanej masłem i obsypanej mąką lub bułką tartą. Na górze ułożyć kawałki jabłek (skórką do dołu). Oprószyć cukrem i cynamonem, posypać płatkami migdałów.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusz. Piec 40-50 minut (do suchego patyczka). Przed pokrojeniem nieco przestudzić...Lawenda w cieście... smakuje, a w zasadzie pachnie, śmiesznie. Tak staroświecko, retro. Prawie, jak gdybym wyjęła ciasto z kredensu...
7 komentarzy:
Powiało wiosenką, słonkiem, ciepłem....rozmarzyłam się...Muszę je zrobić koniecznie! Pozdrawiam serdecznie
Nigdy nie piekłam nic z lawendą, ale z pewnością pięknie pachnie :)
Ja niedługo dostanę trochę lawendy pocztą, wtedy na pewno do Ciebie zajrzę po przepis na placek...
wtorkowych przyjemności moc!
Pinosku, Ty o lawendzie w srodku zimy - wiesz, masz doskonaly pomysl - od razu czuje si eprowansalskie lato :-))
Kuchasiu rób, rób :)
Kasiu to moja pierwsza próba. Szykuję się jeszcze na lawendowy cukier...
Michu Dziękuję za życzenia. Spróbuję znaleźć coś więcej, bo jakoś tka głupio byłoby zużyć wszystko w charakterze saszetek do szafy.
Buruuberii od pewnego czasu chodzi mi po głowie lato w Prowansji :)
Pinosku jak masz jej za dużo przypadkiem to ja się piszę na odrobinę :)
Polko, nie ma sprawy... Daj głos, gdzie i jak :)
Prześlij komentarz