"... Można powiedzieć, że słońce jest często wielką żółtą pigułką od niebiańskich psychiatrów, która rozpędza smutek i wytwarza różowy nastrój, (...) jest także żółtym ręcznikiem frotte, który nas samoczynnie wyciera do sucha. (...) dostaje nam się do krwi, by ogrzać nasze serca, kiedy są zimne jak psi nochal."*
A za oknem szaro i wietrznie. Przestraszony szumem wiatru mały kot zwija się w kłębek pod kocem... Czas na odrobinę własnego słońca, a w zasadzie słonecznika. Słonecznik jest Babi, a Babi jest Pyńka. Na szczęście Babi chętnie dzieli się przepisami, a Pyniek nie ma nic przeciwko tłumaczeniu ich i wklepywaniu. A skoro trwa właśnie bułgarski etap podróży Ireny i Andrzeja, to ja dzielę się słonecznikiem z Wami. I zobaczycie - słońce wyjdzie zza chmur, a koty spod koców...

Oddaję głos
Pyniowi:
- 1 kg mąki (i dodatkowo 2 szklanki w zapasie do wyrabiania)
- 3 duże jajka + 1 żółtko do posmarowania
- 3 łyżki octu winnego 6% (lub 2 łyżki soku cytrynowego)
- 3 łyżki oleju słonecznikowego
- 1 łyżeczka soli
- 2 szklanki letniego mleka
- 125 g masła
- 40 g drożdży
Wszystkie składniki muszą mieć pokojowa temperaturę.
- Drożdże rozetrzeć z łyżką cukru, łyżką mąki i odrobiną mleka. Odstawić do wyrośnięcia.
- Roztrzepać jajka, dodać sol, mleko, cukier, olej. Powoli wsypywać mąkę, ocet i wyrośnięte drożdże. Wymieszać dokładnie wszystkie składniki.
- Kiedy wszystkie składniki będą wymieszane, wyłożyć ciasto na stół i wyrabiać, podsypując dodatkowo mąką. Wyrabiać i wyrabiać, aż ciasto zacznie odstawać od rak.
- Wyrobione ciasto uformować w kulę, włożyć do miski. Przykryć lekko folią przezroczystą, ale tak żeby ciasto dalej mogło swobodnie rosnąć. Ustawić w ciepłym miejscu, bez przeciągów do wyrośnięcia. Rośnie mniej więcej 30–60 minut.
- Kiedy ciasto podwoi objętość podzielić je na 4 kulki i, dodatkowo, każdą z tych czterech kulek tez na 4.
- Mamy 16 kulek ciasta. I teraz najtrudniejsze. Rozwałkować 4 kulki na placki wielkości talerza i każdą posmarować roztopionym masłem. Złożyć 4 placki razem i zwinąć w rulonik. Trochę rozciągnąć rulonik wzdłuż.
- Powinniśmy otrzymać 4 ruloniki – każdy rulonik składa się z 4 rozwałkowanych placków posmarowanych masłem.
- Ruloniki trzeba teraz trzeba pociąć w trójkąciki. Z końcówek ruloników zrobić małe kulki.
- Okrągłą brytfankę posmarować masłem i układać trójkąciki, ostra częścią do środka. Male kulki ułożyć w samym środku.
- Zostawić do wyrośnięcia na ok. 30 minut. Posmarować słonecznik żółtkiem, posypać czarnuszka lub sezamem. Nagrzać piekarnik do 200ºC. Najpierw piec chlebek na samym dnie, po 15 minutach przenieść na 2 półkę. Przykryć papierem do pieczenia, żeby się nie spiekł za bardzo. Piecze się jeszcze ok. 20-30 minut. Zależy od piekarnika, nasz jest zwykły bez termoobiegu.
To jest przepis na 2 słoneczniki o średnicy ok. 30 cm.
_________________
* Ota Pavel,
Śmierć pięknych saren, Świat literacki, 2004