Bardzo proste brukselki


Książka wydawnictwa Readers Digest pt. "Weź tylko trzy" to naprawdę sympatyczna i godna polecenia lektura (zwłaszcza, jeżeli ma się oszczędnego Dziadka, ciekawego nowych smaków ;o). Osobiście będę ją uwielbiać za podsunięcie pomysłu na smażoną brukselkę. Od tej pory ograniczam się w zasadzie tylko do tej metody. Brukselki wychodzą lekko chrupiące, troszkę słodkie... Obiad szybki (no, nie licząc przygotowywania brukselek), ciepły i sycący. Poniżej prezentuję moje dwie ulubione wariacje na zadany temat.

Brukselka z kindziukiem
i czarnuszką
  • pół kilo brukselki (obrać z wierzchnich liści, przeciąć na pół i usunąć głąbiki),
  • ok. 20 dag cienko krojonego kindziuka (kindziuku?) - w paseczkach,
  • łyżeczka nasion czarnuszki,
  • łyżka oleju
Na oleju lekko podsmażyć kindziuk. Dodać brukselkę i czarnuszkę. Smażyć, aż brukselka zacznie miejscami się "przypalać". Na początku można patelnię nakryć (brukselka się lekko poddusi) .

Brukselka z kozim serem i orzechami włoskimi
  • pół kilo brukselki (obrać z wierzchnich liści, przeciąć na pół i usunąć głąbiki),
  • ok. 20 dag koziego twarożku,
  • garść orzechów włoskich,
  • łyżka oleju
Na suchej patelni podprażyć orzechy, przesypać do miseczki. Brukselkę podsmażyć na oleju. Na talerzach posypać brukselkę kozim serem i orzechami. Pyszne także na zimno, w charakterze sałatki.

Komentarze

Ewelina Majdak pisze…
Bardzo prosta bruskelka bardzo mi sie podoba w obu wersjach bardzo :))))
Unknown pisze…
Wierze na slowo, ze smaczne, ale jednak nie dam sie namowic do sprobowania ;) Bardzo sie nie lubimy z brukselka :)
Tilianara pisze…
Bardzo smaczne są obie wersje :)
Pinos pisze…
Anoushko - z młodą kapusta też się nie lubisz? Bo smażona smakuje bardzo podobnie, tylko lepiej :P

Polka, Tili - polecam zwłaszcza tę z kozim serem...
a w jakim celu usuwasz głąbiki, przecież są malutkie
i czym można zastąpić ten kindziuk, jest w zwykłym sklepie do dostania?
Pinos pisze…
Aga-aa - usuwam głąbiki bez wyraźnego powodu - tak się kiedyś nauczyłam. Poza tym, chcę by mi w miarę równomiernie chrupało...
A kindziuk kupuję w osiedlowym sklepie; możesz go zastąpić salami, albo użyć innego mięsa podsmażonego na chrupko (szynka, boczek).
Małgoś pisze…
Prezentują się tak smacznie, że aż się zastanawiam czy to możliwe w przypadku brukselki. O matko... jak to zabrzmiało... Chciałam tylko powiedzieć, ze mnie brukselka zawsze gorzka wychodziła i poddałam się na polu bitwy. A u Ciebie wygląda nie gorzko tylko smacznie, o! :)
9MoniaM pisze…
chyba się skuszę na taką wersję brukselki, coś całkiem nowego dla mnie a wygląda pysznie:)
Fajne! I książka mnie zaciekawiła, minimum skąłdnikó, maksimum smaku. Przynajmnije w prezentowanych przypadkach.
Gosia Oczko pisze…
To jest myśl! W ramach zaprzyjaźniania z brukselskimi głowami to byłoby niezłe! Czarnuszka na stanie jest, kindziuk pominę ;)
Pinos pisze…
Aniu, książka jest fajna, choć czasem oszukuje (np. w ramach trzech składników bierzemy gotową masę custard ;o); na pewno świetna jako inspiracja, dla zapracowanych i tych, którzy nie maja do dyspozycji bogato wyposażonej kuchni ;o)

Zemforoczko - poczekaj, aż zrobię brukselkową, zupę, co mi po głowie chodzi. Na pewno się zaprzyjaźnicie...
Gosia Oczko pisze…
O tak! Zupę to ja zawsze chętnie!
Z brukselkowej na razie robiłam krem z gałką muszkatołową, hmm no nawet mi smakowało. Może ta brukselka wcale nie taka zła, jak oczko myśli ;)
Bea pisze…
Hmmm... Jak Anoushka : wierze, ze smaczne, ja jednak tez sie z brukselka niestety nie lubie ;)

Wesolych Swiat Pinosku!

:*
Gosia Oczko pisze…
Wesołych, spokojnych i smacznych! :)
Agatha pisze…
Zdrowych, radosnych i spokojnych Świąt !
Tilianara pisze…
Pinos, wesołych, smacznych i pogodnych Świąt oraz mokrego dyngusa życzę :)
Unknown pisze…
Skoro tak twierdzisz, to moze sie skusze ;)

Sciskam Swiatecznie Pinosku
:-*
Ewelina Majdak pisze…
Pinosku Wesolych i Radosnych! :***
Agata pisze…
Zycze Ci i calej Twojej rodzinie wspanialych, radosnych Swiat Wielkanocnych:))
kajkowska pisze…
I do tego parę orzechów włoskich.

Kajkowska