20 sierpnia 2011

Chłodnik ze świeżych ogórków z szałwią melonową

Tegoroczne lato nie rozpieszcza nas za bardzo jeżeli chodzi o upalne dni... ale kilka ich się znalazło i udało mi się popełnić "taratoropodobny" chłodnik z ogórków, z orzechami włoskimi i szałwią melonową...
Składniki:
  • 500 ml jogurtu,
  • ok. 0,5 kg ogórków,
  • szklanka wody mineralnej - z lodówki,
  • ząbek czosnku - starty,
  • 100 g orzechów włoskich - grubo tłuczonych i podprażonych na suchej patelni,
  • garść szałwii - posiekanej,
  • oliwa, sól, pieprz;
Ogórki należy obrać, przekroić na pół, pozbawić pestki a następnie zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Posolić i odstawić na 10 minut. W tym czasie wymieszać jogurt, wodę, łyżkę oliwy i czosnek. Schłodzić. Dodać odsączone ogórki, 3/4 szałwii i 3/4 orzechów. Wymieszać, doprawić solą i pieprzem, wstawić do lodówki na godzinę - dwie. Podawać posypane szałwią i orzechami, polane oliwą.


7 komentarzy:

Gosia pisze...

fajny ten chlodnik i swieta racja...lata jak na lekarstwo w tym roku.....Zaintrygowalas mnie ta melonowa szalwia-nie znam i chyba sie jeszcze nie spotkalam z takowa...
Pozdrawiam :)

Agata Chmielewska (Kurczak) pisze...

mój ulubiony typ/rodzaj chłodnika, w tamtym roku jadałam prawie codziennie :)

Pinos pisze...

Gosiu szałwii jest tyle rodzajów, że ciężko słyszeć o wszystkich :) melonową kupiłam w Warszawie u Majlerta

Aga-aa ja z chłodników to w zasadzie tylko ten, albo klasyczny buraczkowy lubię.

Ewelina Majdak pisze...

Pinosku nie wiem czy widziałas (ja widziałam w Empiku) ale w nowej Kuchni jest artykuł i przepisy prosto z książek kryminalnych . Trochę mi to przypomina Twoją akcję sprzed bodajże dwóch lat??

Całusy :*

Unknown pisze...

jak nadal będzie tak gorąco jak jest, to zrobię na za tygdzień.
bardzo fajny przepis, Pinosie!

asieja pisze...

nigdy nie jadłam zupy ze świeżych ogórków, a tutaj takie zachęcające zdjęcie..:-)

Pinos pisze...

Polko wiem, widziałam; a akcji w tym roku była reaktywacja, i jak pozbieram materiały to będzie i w 2012 :)

Anoushko dziękuję; a wiesz, że oliwa na zdjęciu, to od Was? tzn. z Toskanii :)

Asieja polecam :)