Tom yam khung (nam khon): ostro kwaśna zupa krwetkowa


Poniższy przepis pochodzi od znajomego moich rodziców i w dość zamierzchłej przeszłości był przeze mnie tłumaczony z języka niemieckiego. Az do dziś czekał cierpliwie na swoją kolej... Nie do końca wiem dlaczego, bo smaki tajskie bardzo nam pasują... Coś w sam raz na zimowe popołudnia, gdy człowiekowi marzy się odpoczynek pod palmami i drinki z parasolką...

Ostro-kwaśna zupa (tom yam) jest jedną z bardziej znanych potraw tajskich (i laotańskich). Pierwsze drukowane przepisy na nią pochodziły z końca XIX wieku.
Serwowana może być w wersji z mlekiem kokosowym, ale także niezabielanej, z dodatkiem krewetek (tom yam kung), kurczaka (kai), ryb (pa) lub mieszanki owoców morza (thale).*
Składniki na 4 porcje:
  • 200-400g krewetek (z tych większych),
  • 200g pieczarek,
  • galangal (ok. 3 cm), pokrojony w cienkie plasterki,
  • trawa cytrynowa (3-4 łodygi, pokrojone na 3cm kawałki),
  • chilli (3-4 małe papryczki, drobno posiekane)
  • liście limonki kaffir (5-6)
  • 400 ml mleka kokosowego
  • 400 ml wody
  • sok z limonki
  • 2 łyżki pasty tom yam (czyli w zasadzie wszystkie dodawane przez nas składniki w wersji utartej),
  • 2-3 łyżki sosu rybnego,
  • 1-3 łyżki cukru palmowego (albo trzcinowego)
Mrożone krewetki zalać zimna wodą – po około 20 minutach powinny być na tyle rozmrożone, żeby się dało zdjąć pancerzyki (odłamać ogonki). Pieczarki oczyścić, pokroić w ćwiartki.
W garnku o grubym dnie zagotować mleko kokosowe z wodą. Dodać pastę, galangal, trawę cytrynową chilli i liście oraz 2 łyżki sosu rybnego.
Całość gotować na małym ogniu przez 5-7 minut, dodać pieczarki i gotować kolejne 5-7 minut Następnie wrzucić do zupy odsączone z wody krewetki i gotować 3-4 minuty.
W tym czasie dodać sok z połowy limonki, a także - jeżeli danie jest mało słone – trochę sosu rybnego. Dla dopełnienia smaku dodawać cukier – po łyżeczce, mieszając i próbując – przesłodzona zupa to nie to…
Podawać posypane posiekaną kolendrą.


Z widelcem po Azji
_________
* za Wikipedią

Komentarze

An-na pisze…
A ostatnio nie chciało mi się kupić galangalu... Bardzo odświeżająca jest taka zupa, nawet z mlekiem kokosowym, które nie należy do moich ulubionych smaków... Zjadłabym !

Pozdrawiam :)
Rynn pisze…
Oj, chce mi się takiej zupy...tylko zupełnie nie wiem, gdzie dostać galangal.
Takie zupy to ja lubię!
Pinos pisze…
An-no niestety doświadczenie uczy, że takie "niechcenia" się mszczą; a w akcji Grumko są jeszcze ze trzy przepisy na tom yam, przynajmniej dwa bez mleka :)

Rynn w sklepach z żywnością azjatycką; w sklepach Kuchnie świata; w Warszawie w sklepie azjatyckim na ul. Poznańskiej; w ostateczności można go zastąpić imbirem;

Narzeczona ja też, nawet bardzo :)
Rynn pisze…
W Kuchniach świata właśnie poszukiwałam, i nie było, natomiast innych sklepów z tego typu żywnością w Krakowie nie widziałam. Ale będę wytrwale poszukiwać, dziękuję za wskazówki :)
Ewelina Majdak pisze…
Ja wiem że to nie to samo, ale ja czasem zastępuję galangal imbirem.
A jak już go dostanę to kupuję więcej i mrożę obrany w kawałkach, a później od razu sru na tarkę :)
To są i nasze smaki, niestety ostatnio zapomniane a szkoda.
Kuchnia tajska jest moją ulubioną.

Uściski!
LidKa pisze…
Też bardzo lubimy tajszczyznę i też zawsze się dziwumy, że tak rzadko gotujemy potrawy tej kuchni. W tej zupie mi wszystko pasuje poza krewetkami:P No niestety nie moge;:(
Pinos pisze…
Rynn co do Krakowa, to Książę Małżonek donosi, że galangal podobno bywa na Krupniczej 8 :)

Polko ja mrożę trawę i liście limonki kaffir, z galangalem też spróbuję;

Lideczko to zastąp krewetki kurczakiem, dodaj więcej grzybów... albo rybę:) możliwości jest mnóstwo - i nadal będzie to tom yam
Karmel-itka pisze…
fanką mleka kokosowego nie jestem.
ale taka zupa...wspaniale wygląda!
grumko pisze…
Mamy w planach jakiegoś tom yama, ale konkretnej wersji jeszcze nie wybraliśmy;-)
aga pisze…
chetnie bym pojadla takiej zupki:)
Paula pisze…
och, ale smaku narobiłaś!
Hankaskakanka pisze…
W przeciwieństwie do Lidki, krewetki nie przeszkadzają mi wcale, za to kolendrę zastąpiłabym pietruszką. I wtedy poproszę o pół garnka :)
wykrywacz smaku pisze…
Bardzo interesujący blog! :)
asieja pisze…
niecodzienna mieszanka smaków..
Pinos pisze…
Karmel-itko polecam wersję bezmleczną, bardziej tradycyjną :)

Grumko faktycznie, wybór nie jest prosty

Aga spróbuj - autor przepisu przyrządza ją po prostu w czasie gdy są u niego goście, to coś banalnie prostego :)

Paulo sama za każdym razem gdy patrzę na zdjęcie nabieram ochoty an miseczkę...

Haniu od dłuższego czasu kolendrę podaję w miseczce obok - nie wszyscy lubią i biorą, więcej zostaje dla mnie

wykrywaczu dziękuje...

Asieja z Księciem Małżonkiem trochę żałujemy, że niecodzienna... cóż - składniki kuchni tajskiej mają skłonności do dematerializacji...
besson pisze…
Galangal można w Warszawie kupić w sklepach z żywnością wietnamską na Marywilskiej 44 w dawnych KDT.