Przepis pochodzi z bardzo ciekawej książeczki W staropolskiej kuchni i przy polskim stole, będącej prawdziwą kopalnią wiedzy. Mój egzemplarz wydania z 1983 dostałam od Barby - obecnie jest solidnie zaczytany, a kilka przepisów oczekuje w kolejce.
Po przyrządzeniu otrzymujemy najlepszą potrawę jednogarnkową kuchni polskiej, jaką jadłam... serio, serio. Natomiast nikt jej raczej nie uzna za najbardziej fotogeniczną, zwłaszcza w sztucznym świetle...
Składniki:- polędwiczki wieprzowe (u mnie około 80dag),
- łyżka masła i łyżka oleju do smażenia,
- grzyby suszone,
- woda,
- 250 ml śmietany wymieszanej z czubatą łyżeczką mąki pszennej,
- 1kg ziemniaków,
- gałązka świeżego rozmarynu,
- sporo soli i pieprzu
W misce zalać suszone grzyby (jakieś dwie garście) litrem gorącej wody. Namoczyć. Polędwiczki wieprzowe oczyścić z błon, pokroić w poprzek włókien na mniej więcej calowe kawałki, rozpłaszczyć dłonią. Posolić i popieprzyć z obu stron. W sporym garnku o grubym dnie rozgrzać olej i masło, wrzucić rozmaryn i obsmażyć kotlety z obu stron - na rumiano. Dodać namoczone i pokrojone w paseczki grzyby, zalać wodą spod grzybów (solidnie osolić). Dusić pod przykryciem 15 - 20 minut. Na wierzchu rozłożyć pokrojone w półcentymetrowe plastry obrane ziemniaki., garnkiem lekko potrząsnąć (by ułożyły się w miarę równo). Znów gotować na małym ogniu, pod przykryciem. Gdy ziemniaki będą prawie miękkie, wlać śmietanę rozkłóconą z mąką. Na 10-15 minut na mały ogień. Doprawić porządnie solą i pieprzem.
Te nie-zawijane zrazy są moją kolejną propozycją w zabawie Gotujemy po polsku!, której patronuje serwis zPierwszegoTłoczenia.pl.
Te nie-zawijane zrazy są moją kolejną propozycją w zabawie Gotujemy po polsku!, której patronuje serwis zPierwszegoTłoczenia.pl.
________________________
W staropolskiej kuchni i przy polskim stole, Maria Lemnis, Henryk Vitry
5 komentarzy:
mniam....co tam swiatko...pysznie brzmi przepis i wierze Ci ,ze przepyszne bylo....
Pozdrawiam cieplutko :)
brzmi bardzo smakowicie:)
jak z grzybkami suszonymi to się piszę na to :)
Wpraszam się bezczelnie:)
Gosiu było pyszne, i dlatego machnęłam ręką na światło; to przepis, który na pewno chcę zapamiętać...
Aga polecam,
Aga-aa też tak mam ;)
Lidko czym chata bogata :) to był dobry rok na grzyby suszone :)
Prześlij komentarz