Bardzo prosta potrawa, a przy okazji bardzo smaczna. Sama raczej bym nie wpadła na takie połączenie - tym bardziej więc dziękuję Cioci Irenie za inspirację (i niedzielny obiad).
Zasada jest prosta - bierzemy ulubiony makaron (ugotowany bardzo al dente) i łączymy go z podsmażoną na maśle dynią oraz sosem pomidorowo - mięsnym (takim podrabianym ragu bolognese).
Na bardzo dużą formę ( u mnie dwie - jedna spora, 3 l a druga mała - 1,5 l) potrzebujemy:
- 500 g mięsa mielonego mieszanego (wieprzowe: łopatka, karkówka do tego kark wołowy lub mielony udziec),
- dwóch średnich cebul (albo trzech małych porów, albo czterech dużych dymek - naprawdę dużych) drobno posiekanych,
- 500 g makaronu (raczej nie spaghetti ;o),
- 400 ml pomidorowej passatty,
- 600 g dyni - pokrojonej w kawałki wielkości kęsa,
- 150 g ładnie się topiącego żółtego sera - startego
do mięsa:
łyżeczkę kuminu,
2 łyżki sosu Worcestershire
1/2 łyżeczki Tabasco
sól, świeżo zmielony pieprz,
do dyni:
świeżo zmieloną gałkę muszkatołową (ciężko orzec ile, ale pewnie koło łyżeczki).
W dużej ilości wody gotujemy al dente makaron. Na głębokiej patelni na oliwie podduszamy cebulę (można dodać czosnek). Dodajemy zmielone i wymieszane razem mięso, pieprzymy, posypujemy kuminem i skrapiamy Tabasco. Smażymy mieszając. Gdy się już zrumieni, solimy, zalewamy passattą i doprawiamy sosem Woster - dusimy do zgęstnienia sosu.
Na drugiej patelni na maśle, na małym ogniu, obsmażamy do miękkości dynię posypaną gałką muszkatołową.
W naczyniu do zapiekania układamy makaron wymieszany z dynia i sosem mięsnym (część sosu zostawiamy i dodatkowo polewamy wierzch). Posypujemy serem. Zapiekamy w 180 stopniach do zrumienienia.
Na drugiej patelni na maśle, na małym ogniu, obsmażamy do miękkości dynię posypaną gałką muszkatołową.
W naczyniu do zapiekania układamy makaron wymieszany z dynia i sosem mięsnym (część sosu zostawiamy i dodatkowo polewamy wierzch). Posypujemy serem. Zapiekamy w 180 stopniach do zrumienienia.
1 komentarz:
Wyglada bardzo smakowicie! wprawdzie niestety nie dla mnie (mieso...) ale jestem pewna, ze bylo przepyszne :)
Milo, mi ze wzielas udzial w festiwalu :)
Pozdrawiam!
Prześlij komentarz