Przepis na chrupiące kuleczki z nadzieniem z gotowanego kurczaka i serka, zamieszczony w wydawanym przez Gazetę Wyborczą "Kulinarnym Atlasie świata" (odcinek Brazylia), przypomniała na forum Galeria Potraw Kasiaaaa24. Nie mogłam mu się oprzeć - zresztą nie tylko ja... Podaję brzmienie oryginalne, komentując od czasu do czasu...
- 3 piersi kurczaka (gotujemy 4, trochę mięsa trzeba odpalić kontrolerom jakości)
- 1/2 posiekanej cebuli
- 2 posiekane ząbki czosnku
- 6 łyżek masła
- 2 kostki bulionu wołowego (jakiejkolwiek kostki lub bulionu, bądźmy szczerzy)
- sól
- pieprz
- 3 szklanki mąki
- 25 dag kremowego twarożku (np. Toska - ja tez lubiłam Toscę, ale teraz jest Turek ;o)
- mięta - posiekane listki świezej
- 2 jajka
- tarta bułka
- tłuszcz do głębokiego smażenia (na zwykłej patelni także wyjdą)
Włóż do garnka (najlepiej ciśnieniowego - eeeee tam, ciśnieniowego...) kurczaka, cebulę, czosnek, bulion, sól, pieprz i masło. Wlej 4 szklanki wody, gotuj, aż kurczak będzie miękki (w garnku ciśnieniowym trwa to około 10 minut - w zwykłym wcale nie dużo dłużej). Z bulionu wyjmij piersi kurczaka i drobniutko je pokrój (do farszu możesz dodać natkę lub szczypiorek - albo miętę, albo cokolwiek). Odmierz i zagotuj 3 szklanki bulionu, w którym gotował się kurczak. Wsyp mąkę, energicznie mieszając gotuj około minuty, aż powstanie ciasto. Wyjmij z garnka, a gdy trochę przestygnie, dodaj dwa żółtka i zagniataj tak długo, aż nie będzie grudek (około 10 minut). Następnie rozwałkuj ciasto do grubości 1/2 cm i powycinaj kółeczka (np. szklanką). Na każdym ułóż trochę serka i porcję farszu z kurczaka (tak naprawdę to wymieszałam kurczaka z serem - znacznie prościej). Brzegi kółeczek sklejaj mocno ponad farszem, formując je tak aby przypominały udka kurczaka (nie przejmuj się niewielkimi pęknięciami - panierka je zaklei). Panieruj w roztrzepanym białku, a potem w tartej bułce. Smaż 8 minut w głębokim tłuszczu, co jakiś czas odwracając (ale na patelni też wyjdą świetne).
Bardzo, bardzo dobre, acz praco(czaso)chłonne. Kontrola jakości wypadła pozytywnie.
Bardzo, bardzo dobre, acz praco(czaso)chłonne. Kontrola jakości wypadła pozytywnie.
Jeżeli zabraknie wam farszu - polecam pokrojoną drobno szynkę wymieszaną z twarożkiem kozim. Jeżeli zabraknie cierpliwości - ciasto świetnie przechowa sie jeden dzień w lodówce...
Dipy to zupełnie inna historia, powiem tylko że same coxinha bardziej bliskowschodnio niż brazylijsko mi się skojarzyły...
Dipy to zupełnie inna historia, powiem tylko że same coxinha bardziej bliskowschodnio niż brazylijsko mi się skojarzyły...
2 komentarze:
Pinos, czy Twoje kotołki są dwa takie same, czy jeden tylko jest łasuchem i ląduje w obiektywie ;)?
PS. Napisałam Ci @ na gazetę.
Nie, to Dońka jest łasuchem. Mirmił z gatunku śpiochów jest.
Prześlij komentarz