Wymiana książek z Quinoamatorką okazała się być bardzo inspirująca... w jednej z pożyczonych pozycji - Seductions of rice, autorstwa Naomi Duguid i Jeffrey'a Alforda, pary podróżników, którą możecie bliżej poznać dzięki blogowi hot sour salty sweet.com lub stronie immersettrough - wypatrzyłam przepis na ciekawe bakłażany. Jednakże z uwagi na brak w domu pasty z prażonego sezamu (coś jak tahini, tylko chińskie :) sięgnęłam w końcu po przepis z wielokrotnie wypróbowanej The Food of China: A Journey for Food Lovers. Proszę Państwa, bakłażany przygotowywane na parze zachwycają smakiem i aromatem. W połączeniu z sosem rozpływają się w ustach... Może nie zachwycają na zdjęciu, ale naprawdę - warto. Po stokroć warto...
Składniki:
Przygotowanie:
Bakłażany obrać ze skóry, przekroić wzdłuż na pół. Ułożyć w jednej warstwie na sitach do gotowania na parze, postawić piętrowo nad garnkiem z wrzącą wodą... Parować około 20 minut (albo do miękkości) - jeżeli sitek jest sporo, od czasu do czasu dobrze jest je przełożyć. Po ugotowaniu ostudzić i pokroić na paski o grubości centymetra.
Pozostałe składniki wymieszać w zamkniętym słoiczku (pełniącym rolę shakera), powstałym sosem zalać bakłażany.

- 500g bakłażanów - najlepiej podłużnych, chińskich, ale ja robiłam ze zwykłych,
- 3 łyżki jasnego sosu sojowego,
- 1 łyżka wina ryżowego Shaoxing,
- 1 łyżka oleju z prażonego sezamu,
- 2 łyżeczki octu ryżowego,
- 1 łyżeczka cukru,
- 1 dymka, drobno posiekana,
- 2 ząbki czosnku, drobno posiekane,
- 1 łyżeczka pasty z czarnej fasoli z chilli (toban jiang)
Przygotowanie:
Bakłażany obrać ze skóry, przekroić wzdłuż na pół. Ułożyć w jednej warstwie na sitach do gotowania na parze, postawić piętrowo nad garnkiem z wrzącą wodą... Parować około 20 minut (albo do miękkości) - jeżeli sitek jest sporo, od czasu do czasu dobrze jest je przełożyć. Po ugotowaniu ostudzić i pokroić na paski o grubości centymetra.
Pozostałe składniki wymieszać w zamkniętym słoiczku (pełniącym rolę shakera), powstałym sosem zalać bakłażany.