16 stycznia 2010

Tajine z kurczaka z migdałami


Tajine z kurczaka z migdałami
- prosty, aromatyczny, rozgrzewający. Przygotowany kiedyś z okazji urodzinowej wizyty Przodków Księcia Małżonka.
  • kawałki kurczaka - około kilograma,
  • 1 bardzo duża cebula, pokrojona w cieniutkie plasterki,
  • łyżka mielonego imbiru,
  • 2 łyżeczki soli,
  • 1 1/2 łyżeczki pieprzu,
  • 1 1/2 łyżeczki cynamonu,
  • 1 łyżeczka Ras El Hanout
  • 1/4 szkalanki oleju lub oliwy,
  • 1/2 szklanki wody,
  • 1/2 szklanki płatków migdałowych
  • do przybrania: garść kolendry, garść płatków migdałowych
Podobnie jak poprzednio - część oliwy na dno tajine (tak, by je pokryła). Kurczak w środku (kośćmi ku górze), dookoła cebula. Posypujemy przyprawami (wymieszanymi uprzednio w miseczce) i płatkami migdałowymi, polewamy resztą oliwy i wodą. Przykrywamy i gotujemy na średnim gazie do miękkości (zaglądamy do środka dopiero po 1,5 godzinie). Przed podaniem pozwalamy tajine nieco (5-10 minut) przestygnąć. Posypujemy migdałami i siekaną kolendrą.

Do tego marokańskie wypieki: khobz i msemen. Oba przepisy pochodzą z About.com:Moroccan Food.
Khobz
  • 4 szklanki białej mąki
  • 2 łyżeczki cukru,
  • 2 łyżeczki soli,
  • 1 łyżka drożdży instant,
  • 2 łyżki oleju,
  • 1 1/4 szklanki ciepłej wody
  • dodatkowa mąka do wyrabiania,

Przygotować dwie blachy do pieczenia, natłuścić centralnie. Zmieszać mąkę, cukier i sól w misce. W wodzie rozpuścić drożdże, wlać razem z olejem w zgłębienie zrobione w mące. Przełożyć masę na omączoną powierzchnię i wyrabiać ciasto, przez jakieś 10 minut - aż będzie miękkie i elastyczne. Podzielić ciasto na dwie części, położyć na blachach, formując okrągłe półkule. Nakryć, pozostawić na 10 minut. Po tym czasie spłaszczyć na wysokość mniej więcej centymetra. Nakryć ponownie i pozostawić na godzinę.

Rozgrzać piekarnik do 225°C. Ciasto nakłuć w kilku miejscach widelcem. Piec w nagrzanym piekarniku jakieś 20 minut, obracając raz w połowie pieczenia.

Msemen - niewielkie naleśniki z ciasta drożdżowego, dobre i na słodko i w wersji wytrawnej. Przepyszne, gdy świeże polejemy miodem i konsumować będziemy z widokiem na Atlantyk...
  • 3 1/2 szklanki mąki pszennej
  • 1/2 szklanki drobnej semoliny,
  • 2 łyżeczki cukru,
  • 2 łyżeczki soli,
  • 1/4 łyżeczki drożdży instant,
  • 1 1/2 szklanki ciepłej wody
do formowania:
  • olej,
  • 1/2 szklanki drobnej semoliny,
  • 1/4 szklanki miękkiego, niesolonego masła

Wszystkie suche składniki wymieszać w sporej misce. Dodać półtorej szklanki ciepłej wody i wymieszać. W razie potrzeby dodawać wodę po trochu - ciasto ma być miękkie i łatwe w wyrabianiu, ale nie klejące. Przenieść ciasto na lekko oprószoną mąką powierzchnie i wyrabiać przez 10 minut, aż do uzyskania gładkiej i elastycznej kuli.

Przygotować miejsce pracy - w miseczkach postawić pod ręką masło, olej i semolinę. Powierzchnię blatu (deski, stolnicy) lekko natłuścić olejem. Ciasto podzielić na 20 równych kulek, położyć na czystej ściereczce i przykryć. Brać po jednej kulce i na natłuszczonej powierzchni rozciągać, formując cieniutki prawie przezroczysty, ale nie dziurawy kształt - koło lub prostokąt.

Posmarować masłem, oprószyć semoliną. W głowie podzielić placek na trzy równe części - dwie skrajne złożyć do środka. przekręcić o 90 stopni, znów podzielić na 3 części i skrajne złożyć do środka - uzyskując kształt zbliżony do kwadratu. Odłożyć na natłuszczoną blachę, wyrobić resztę placuszków.

Smażyć na rozgrzanej patelni (uwaga, ciut rosną).


6 komentarzy:

Ania Włodarczyk vel Truskawka pisze...

Bardzo apetycznie brzmi! A mi się marzy naczynie do tadżinu...

Tilianara pisze...

Mi też się marzy naczynie do tagine, choć pewnie ja bym w nim tylko podawała to wspaniałe danie. Uwielbiam je i niedługo znów planuję je upichcić :) Ciekawe wypieki do tego zaprezentowałaś - zapisuję do wypróbowania :)

buruuberii pisze...

Pinosku, alez u Ciebie aromaty, a do tego chlebki - szalenstwo. Tez chce garnek do tadzinu :-)

Agata Chmielewska (Kurczak) pisze...

brzmi przepysznie, uwielbiam takie smaki, a chlebki/placki wołają : weź mnie :)

Pinos pisze...

No to bierzcie :) Garnek do tajine polecam, świetna sprawa. Podobno ten ze szwedzkiego sklepu na I jest w porządku, choć drogi...

Ania Włodarczyk vel Truskawka pisze...

Oj, drogi, drogi... Niesteyt.