03 stycznia 2009

Tarta na kalafiorowym spodzie


Ta noworoczna potrawa powstała w związku z koniecznością zagospodarowania stert półproduktów do sylwestrowego raclette. Ciasto na pewno jeszcze kiedyś wykorzystam - wyszło naprawdę fajne, zaś farsz to juz prawie klasyka...
Ciasto:
100 g gotowanych ziemniaków,
400 g gotowanego kalafiora,
150 g mąki,
70 g masła,
1 jajko,
Ziemniaki i kalafiora rozgnieść. Wyrobić mąkę z masłem, dodać warzywa i jajko, a także sporą ilość pieprzu. Zagnieść ciasto. Wylepić nim formę, piec w 180 stopniach aż lekko zbrązowieje.

Wierzch to pieczarki i cebula podsmażone wraz z wędzoną szynką, zalane śmietaną (ok. 200 ml) wymieszaną z jajkiem i tartymi serami (w sumie jakieś 20 dag). Zapieczone do zrumienienia w 180 stopniach.
A do tego jakaś lekka sałatka.

6 komentarzy:

Unknown pisze...

tarta fajna bardzo, zwlasza ze jest w niej wszystko, co lubie :)

Pinosie, co zmienilas w swoim blogi, ze mi sie na moim nie pokazujesz? Ostatni wpis mam o pierniczkach...

Pinos pisze...

Już działa. To chyba bloggera wina jest...

Konsti pisze...

Hej, to moja pierwsza wizyta u Ciebie, bardzo ciekawy blog. Dodaje do moich ulubionych i pozdrawiam!

Monika pisze...

fajna tarta, bardzo podobna do mojej ulubionej ostatnio, czyli na ziemniaczanym spodzie ;)

Pinos pisze...

MS - Bo też w zamyśle miała być ziemniaczana - ale ziemniaków nie stało, a nie chciało mi się gotować ;o) Ale że kalafior się ciut inaczej zachowuje, to zmiany były konieczne.

Monika pisze...

Twoja przynajmniej wygląda jak trzeba, mnie ostatnio ta ziemniaczana zdenerwowała, bo zamiast wyjść chrupka jak zawsze, to wyszła rozdziaba z nadzieniem, zupełnie nie wiem czemu ;)
No ale uznałam to za wypadek przy pracy, i tak wolę takie tarty niż tradycyjne, na kruchym ;)