01 czerwca 2011

Tarta z wędzonym dorszem


Lubicie wędzone ryby? Bo ja bardzo. Oczywiście najbardziej w wersji bez ości, które generalnie uważam za zbędne i psujące całą radość z jedzenia ryb. Ale to właśnie widok świeżo uwędzonej makreli, pstrąga czy łososia potrafi przemóc moją niechęć do zabawy w wybieranie paskudztwa.
Od pewnego czasu chętnie kupuję wędzone dorsze, o jędrnym i jasnym mięsie, rozwarstwiającym się w płatki "na jeden gryz".

Dziś bardzo szybki obiad, powstały pod wpływem natchnienia i konieczności spożytkowania chłodzonego ciasta francuskiego i wędzonego dorsza. Książę Małżonek stwierdził, że nie spodziewał się, że to będzie "takie dobre" gdyż wędzony dorsz mu tu zupełnie "nie pasił". A jednak :)


  • blat ciasta francuskiego,
  • mięso obrane z jednego średniego wędzonego dorsza,
  • łyżka oliwy,
  • 2-3 dymki, pokrojone dość drobno,
  • 2-3 łyżki serka naturalnego,
  • pół pęczka koperku, drobno posiekanego,
  • 2 żółtka lub 1 cal jajko,
  • garść startego żółtego sera,
  • 2-3 pieczone papryki
Ciasto francuskie rozwijamy, lekko rozwałkowujemy i zawijamy brzegi. Nakłuwamy widelcem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni Celsjusza. Pieczemy aż się zezłoci.

W rondlu ub na patelni rozgrzewamy oliwę, podsmażamy dymkę. Dodajemy dorsza i chwilę jeszcze przesmażamy. Skręcamy gaz, dodajemy koperek, serek naturalny i żółtka (lub jajko). Doprawiamy pieprzem i ostrożnie (wędzona ryba!) solą.
Masę przekładamy na podpieczony spód, dekorujemy pokrojoną na paseczki pieczoną papryką i posypujemy żółtym serem. Pieczemy do zapieczenia sera.

Podajemy z sałatą...