30 lipca 2013

Chutney agrestowy z pieprzem syczuańskim

Nareszcie uwolniłam się od białej gipsowej skarpetki. Co niewątpliwie wpłynęło na moją mobilność (ze skarpetką i dokuśtykanie do samochodu może być czasem problemem) i umożliwiło weekendowy wypad na działkę. A więc grill! Do pieczonych polędwiczek, grillowanej kaszanki z Dobrej kiszki (dla zafejsbuczonych adres Kiszki można znaleźć TU), i najzwyklejszej kiełbasy (za tę część obiadu odpowiadał Tata) na szybko przygotowałam agrestowy chutney.
Miał być dodatkiem do pasty z makreli, według przepisu Claudii Roden (nabyłam ostatnio drogą kupna Picnics: And Other Outdoor Feasts i się zaczytuję), ale wyszło, że udało mi się stworzyć coś uniwersalnego, pasującego do mięs na ciepło i zimno, sera białego, ryb wędzonych...

Przy okazji przypomniała mi się tegoroczna akcja Kamisu "Trendy w smakach 2013". Wprawdzie mojego ulubionego pieprzu syczuańskiego u nich w ofercie nie widziałam, ale mam w kuchni, otrzymane w ramach prezentu ślubnego od handlowca, lata temu, coś, z czego korzystam przy każdej pracy z całymi ziarnami przypraw...

Poza tym, czyż połączenie swojskiego, zwykłego agrestu (według mojego doświadczenia życiowego - krzaczków rosnących na działce u sąsiadów w zasadzie tylko po to, by okoliczna dzieciarnia ogołacała je z owoców) z pieprzem syczuańskim, nie pasuje jak ulał do kategorii "udomowiona egzotyka"? A może to raczej "uegzotyczniona swojskość"?

W poszukiwaniu proporcji i składników wyjściowych udałam się do biblioteki google (jak dobrze mieć wykupiony abonament...). Inspiracją był mi niewątpliwie przepis na chutney z agrestu i zielonego pieprzu.

Składniki (na 1 słoik + odrobina dla kucharza):
  • 30 dag czerwonego agrestu,
  • 60 g rodzynek,
  • 1 cebula,
  • ząbek czosnku,
  • 1-2 łyżki pieprzu syczuańskiego
  • pół szklanki brązowego cukru
  • szklanka octu jabłkowego (5%)
  • pół łyżeczki przyprawy chińskiej 13 (lub 5) smaków; 

Agrest płuczemy i pozbawiamy bród oraz ogonków. Podczas płukania durszlaka warto zwrócić uwagę na to, jak ładne potrafią być śmieci i farfocle.

Cebulę i czosnek siekamy. Pieprz podprażamy na suchej patelni, aż zacznie pachnieć (uważamy, by nie spalić) i lekko tłuczemy w moździerzu.
Do garnka o grubym dnie sypiemy (i wlewamy) wszystkie składniki (można się wstrzymać w przypadku 1/4 octu, żeby zobaczyć później, czy będzie potrzebna). Gotujemy na małym ogniu, mieszając, aż cebula i agrest się rozpadną, rodzynki nasiąkną, a całość przejdzie przyprawami i zgęstnieje.

21 lipca 2013

Placuszki z łososiem i kiełkami

Były już w wersji na słodko: z jagodami i z jabłkami. Ale sprawdzają się także w wersji wytrawnej...
  • 1 ¼ szklanki mąki
  • aromatyczne zioła -  np. tymianek
  • 1 czubata łyżka proszku do pieczenia
Suche składniki wymieszać w sporej misce. W drugiej misce wymieszać:
  • 1 jajko
  • od ¾ do 1 szklanki: mleka, jogurtu, maślanki (rzadszego mniej, gęstszego więcej) albo mieszanki ww.
  • 2-3 łyżki stopionego masła lub oleju;
Zalać mokrymi składnikami suche, wymieszać do połączenia. 

Na patelni podsmażyć drobno pokrojonego łososia i kiełki stir-fry; po przestudzeniu dodać do ciasta. Na rozgrzanej patelni smażyć placuszki na naprawdę małym ogniu (żeby się nie przypaliły, a usmażyły w środku) z obu stron. To trwa. Długo trwa :) ale warto.

Przy okazji zaczęłam się zastanawiać, czy patelnia, którą odziedziczyłam jako "do jajek sadzonych" nie jest patelnią do holenderskich Poffertjes, ale chyba nie - ma za mało wgłębień :) Niemniej jednak patelnia do jajek sadzonych sprawdza się znakomicie...

15 lipca 2013

Owsianka z jagodami i syropem z agawy

Lubię zupy mleczne. Lubię owies. Dlaczego nie jadam owsianki? Tajemnica zapewne tkwi w tym, że nie lubię jeść śniadań. A w zasadzie nie lubię niczego jeść rano, bo już śniadanie koło południa - bardzo chętnie. Wiem, że to nierozsądne, wiem, że tak być nie powinno. Postaram się zmienić.


  • 1 1/2 szklanki mleka,
  • 1/2 szklanki płatków owsianych
  • szczypta soli
  • jagody
  • syrop z agawy (1-2 łyżki lub więcej, w zależności od upodobań)

W rondlu o grubym dnie mieszamy mleko i płatki, doprawiamy odrobiną soli. Podgrzewamy na mocnym gazie do zagotowania, następnie skręcamy nieco ogień i - często mieszając - gotujemy jakieś 8-10 minut. Dodajemy owoce, słodzimy syropem (lub miodem)...

Proste i szybkie, tak jak proste i szybkie jest zdjęcie...