Totalne lenistwo.
Smażymy ulubione naleśniki (dużo, bo naprrrrrrrrawdę lubimy naleśniki...). Na patelni krótko na maśle podsmażamy pokrojone buraczki i większe liście botwinki (delikatniejsze można zostawić i zjeść surowe). Wszystko pakujemy do naleśników razem z kozim twarożkiem i podprażonymi na suchej patelni orzechami.
I czegóż chcieć więcej?
Smażymy ulubione naleśniki (dużo, bo naprrrrrrrrawdę lubimy naleśniki...). Na patelni krótko na maśle podsmażamy pokrojone buraczki i większe liście botwinki (delikatniejsze można zostawić i zjeść surowe). Wszystko pakujemy do naleśników razem z kozim twarożkiem i podprażonymi na suchej patelni orzechami.
I czegóż chcieć więcej?
6 komentarzy:
I nic więcej nie potrzeba.Pycha!
Aż się robi cieplej na samą myśl o takich pysznościach:)
Proste i pyszne!
....pycha......proste i na pewno bardzo smaczne :)
Pozdrawiam :)
Bardzo dziękuję za komentarze. Widzę, że nie tylko ja należę do klubu Nieanonimowych Naleśnikoholików :)
fantastyczne naleśniki, z takim nadzieniem jeszcze nie jadłam :)
Prześlij komentarz