04 listopada 2010

Staropolskie zrazy z grzybami i śmietaną


Przepis pochodzi z bardzo ciekawej książeczki W staropolskiej kuchni i przy polskim stole, będącej prawdziwą kopalnią wiedzy. Mój egzemplarz wydania z 1983 dostałam od Barby - obecnie jest solidnie zaczytany, a kilka przepisów oczekuje w kolejce.
Po przyrządzeniu otrzymujemy najlepszą potrawę jednogarnkową kuchni polskiej, jaką jadłam... serio, serio. Natomiast nikt jej raczej nie uzna za najbardziej fotogeniczną, zwłaszcza w sztucznym świetle...
Składniki:
  • polędwiczki wieprzowe (u mnie około 80dag),
  • łyżka masła i łyżka oleju do smażenia,
  • grzyby suszone,
  • woda,
  • 250 ml śmietany wymieszanej z czubatą łyżeczką mąki pszennej,
  • 1kg ziemniaków,
  • gałązka świeżego rozmarynu,
  • sporo soli i pieprzu
W misce zalać suszone grzyby (jakieś dwie garście) litrem gorącej wody. Namoczyć. Polędwiczki wieprzowe oczyścić z błon, pokroić w poprzek włókien na mniej więcej calowe kawałki, rozpłaszczyć dłonią. Posolić i popieprzyć z obu stron. W sporym garnku o grubym dnie rozgrzać olej i masło, wrzucić rozmaryn i obsmażyć kotlety z obu stron - na rumiano. Dodać namoczone i pokrojone w paseczki grzyby, zalać wodą spod grzybów (solidnie osolić). Dusić pod przykryciem 15 - 20 minut. Na wierzchu rozłożyć pokrojone w półcentymetrowe plastry obrane ziemniaki., garnkiem lekko potrząsnąć (by ułożyły się w miarę równo). Znów gotować na małym ogniu, pod przykryciem. Gdy ziemniaki będą prawie miękkie, wlać śmietanę rozkłóconą z mąką. Na 10-15 minut na mały ogień. Doprawić porządnie solą i pieprzem.

Te nie-zawijane zrazy są moją kolejną propozycją w zabawie Gotujemy po polsku!, której patronuje serwis zPierwszegoTłoczenia.pl.

Gotujemy po polsku! III edycja
________________________
W staropolskiej kuchni i przy polskim stole, Maria Lemnis, Henryk Vitry

5 komentarzy:

Gosia pisze...

mniam....co tam swiatko...pysznie brzmi przepis i wierze Ci ,ze przepyszne bylo....
Pozdrawiam cieplutko :)

aga pisze...

brzmi bardzo smakowicie:)

Agata Chmielewska (Kurczak) pisze...

jak z grzybkami suszonymi to się piszę na to :)

LidKa pisze...

Wpraszam się bezczelnie:)

Pinos pisze...

Gosiu było pyszne, i dlatego machnęłam ręką na światło; to przepis, który na pewno chcę zapamiętać...

Aga polecam,

Aga-aa też tak mam ;)

Lidko czym chata bogata :) to był dobry rok na grzyby suszone :)